niedziela, 4 stycznia 2015

Od Birka CD. Mivy

- Nigdy czegoś takiego nie robiłem, ale... czemu nie? – uśmiechnąłem się promiennie
- To chodźmy! – powiedziała Miva i ruszyła ciągnąc mnie za łapkę. Ja biegłem obok niej, a ona prowadziła. Śmialiśmy się przy tym głośno, a gdy czasem się przewracaliśmy, z powodu naszej niekoordynacji śmialiśmy się jeszcze bardziej! Po pewnym czasie byliśmy przy dużym, pięknym, szumiącym wodospadzie.
- Teraz musimy troszkę spoważnieć, żeby nas nie podejrzewali o nasze plany. – powiedziała z przejęciem i zwolniła. Szliśmy teraz nie za wolno, nie za szybko. – Widzisz tamtego wilka? – wskazała delikatnie łapką na brązowego basiora, a ja potrząsnąłem łebkiem na tak. – Za chwilkę wchodzimy do wody a potem go chlapiemy, zapamiętasz? – mówiła patrząc mi w oczy.
- Tak. Wchodzimy trochę do wody, chlapiemy.
- Ale to nie wszystko. Teraz największa sztuka. Trzeba uciec i się schować. Dasz radę. – powiedziała z małym uśmieszkiem.
- Chyba zrozumiałem. – rzekłem i skręciłem w stronę jeziorka przy wodospadzie. Miva mnie wyprzedziła. Bez słowa weszliśmy do wody, basior nas chyba nawet nie zauważył. Miva tylko szepnęła – Trzy, czte, ry! – jak nie chlusnęło! Basior był prawie cały mokry i zanim zrozumiał co się stało byliśmy za krzakami i śmialiśmy się do rozpuku.
- Faktycznie, świetnie się można tak bawić! – podzieliłem się spostrzeżeniami
- Mówiłam! – zanosiliśmy się śmiechem. Dopiero po paru minutach trochę spoważnieliśmy. Usiadłem. Miva popatrzyła na mnie dziwnie. – Birk... co to jest? – wskazała na moje łapy. Popatrzyłem na nie. Miałem jakieś dziwne coś w łapach. Jakby małe słońce. Ździwiłem się również. Nagle waderka rozpromieniała – Wiem co to! To jedna z twoich mocy! – mówiła zafascynowana
- Co? – nie mogłem zrozumieć
- Moc. Możesz tworzyć kule światła! – dopiero teraz zrozumiałem.
- Tylko jak ja to zrobiłem? – zacząłem się zastanawiać
- Nie wiem, ale kiedyś to opanujesz. To parzy? – spytała, a ja zaprzeczyłem. Ona jeszcze zanim to dotknęła już cofnęła łapkę. – Przecież to jest gorące! – patrzyła na mnie z podziwem, że mnie to nie boli.
- Czyli dzisiaj odkryłem już dwie moce! Jestem odporny na ciepło! – rzekłem z uśmiechem i ścisnąłem kulę światła tak, że rozcząstkowała się na mikroskopijne kawałeczki i rozsypała. – A ty pokażesz mi jakieś swoje moce? - poprosiłem.

<Miva? :3>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz