piątek, 17 października 2014

Od Deatha CD. Susan

Rozmasowałem łeb i westchnąłem.
- Tsa... wszystko okej... - zamrugałem oczami. Susan zeskoczyła z drzewa i pozbierała kokosy.
- No to dobrze, że nie doznałeś wstrząsu mózgu, wielki mózgu... - zaśmiała się wadera wręczając mi jeden z owoców.
- Tak w ogóle... to jak ty wlazłaś na to drzewo? - zapytałem.
- A, tak jakoś. - wzruszyła ramionami.
<Susan?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz