Wzięłam wdech i powiedziałam:
-Od zawsze byłam inna i nietolerowana przez środowisko...Moi rodzice mnie nie chcieli, a głównie ojciec dlatego, że różniłam się od innych szczeniąt. Matka była dla mnie częściowym wsparciem...Lecz ojciec twierdził, że moja mama nie powinna zajmować i opiekować się taką szkaradą, matka pomimo zakazów mego ojca wspierała mnie. Ojciec bił ją i znęcał sie nad nią z mego powodu... Spałam przed jaskinią, ponieważ ojciec nie życzył sobie zwierząt w domu...To było dla mnie trudne. Byłam tylko szczeniakiem i jak każde dziecko chciałam miłości....Pewnego dnia kiedy padał deszcz weszłam do jaskini i wtuliłam się w futro śpiącej matki, ojciec odepchnął mnie rzucił moją mamą o ściane a następnie...-przerwałam, bo było to zbyt bolesne dla mnie...
Death słuchał z przejęciem...
-Następnie...? - zapytał drżącym głosem
-Poćwiartował ją siekierką na moich oczach... - powiedziałam cicho i przytuliłam się odruchowo do basiora...
<Death?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz