-Nie wiem. Nie powstrzymamy go na długo, ale warto spróbować... - mówiąc to zamroziłem wejście lodem. Nie widziałem, że tak potrafię. Jaskinia od góry zaczęła pokrywać się lodem powoli.
-Szybciej, szybciej! - mówiłem sam do siebie. Smok sadził w naszą stronę. Jeszcze trochę i wypełznie z jaskini. Grace zaczęła się cofać. Potwór już był przy wejściu, gdy... przywalił głową w lodową barierę. Ryknął z przerażenia i złości. Zamarłem w bezruchu. Serce waliło mi jak szalone. Otworzyłem oczy. Smok walił głową w lodową ścianę, ale nie mógł jej przebić.
-Udało się? - spytała niepewnie Gracie. - Udało się!
<Grace? Moja wena została w Poznaniu XD>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz