-Hmm... - zamyśliłem się. - To nie jest moja wataha...
-Odpowiesz, czy nie? - zapytała.
-Nie, jeśli ty nie powiesz mi gdzie jestem, bo chyba się zgubiłem.
-Może chcesz dołączyć do tej watahy? - uśmiechnęła się.
-Czemu nie? I tak do żadnej nie należałem. Jestem Cyndi, a ty?
-Już mówiłam, ale ty nie słuchałeś. - uniosła brwi. - No dobra. Jestem Grace.
-Miło mi i przepraszam. - wybąkałem zawstydzony.
-Och, daj spokój. Nic nie szkodzi. To co? Idziemy do Alf?
-Oczywiście.
<Grace? Sorry, że takie krótkie, ale kompletny brak weny DX>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz