Wyczuwałam od niej dziwną, znajomą aurę... Ale to raczej niemożliwe. Przypadki przejścia przez Trzecią Bramę i przeżycia są bardzo rzadkie... Czasami dar przekazywany jest dalej, ale zdarza się to raz na kilkaset lat. A od Hazel wyraźnie wyczuwałam moce, które dostaje się po przejściu Trzeciej Bramy... W sumie, może warto by ją o to zapytać? Z trudem przełamując swoje żelazne zasady mówiące, żeby nie odzywać się pierwszą zapytałam cicho:
-Wiesz co to Trzecia Brama? - spojrzała na mnie zdziwiona.
-Nie. A powinnam? - przekrzywiła głowę uważnie mi się przypatrując.
-Raczej nie.. Miałaś może kiedyś jakieś wizje czy coś? - drążyłam temat coraz bardziej ciekawa. Wilki, które przeszły przez dwie pierwsze bramy to częste przypadki, ale przez trzecią...
-Wiesz co... W sumie mogę oglądać czyjąś przeszłość i przyszłość... Ale nie wiem dokładnie, o co ci chodzi.Tak w ogóle, to czemu cie to interesuje? I czy ta jakaś brama ma z tym coś wspólnego? - no i szykuje się dłuższa rozmowa... Szczerze, to jestem strasznie ciekawa, jak ona to zrobiła. Może warto by jej powiedzieć...
-Jestem strażnikiem Trzech Bram. Pierwsza, Brama Mroku jest stosunkowo często przekraczana przez wilki, które ów żywioł zyskują. Następna jest Brama Śmierci.. Z nią już jest trudniej, ale jednak da się przeżyć bez najmniejszego problemu. Ale jest jeszcze Trzecia Brama, Brama Czasu. Nikt nigdy nie powinien być w stanie jej przekroczyć... Ale czasami zdarzają się takie przypadki. W najgorszym razie zyskują moc zmieniania przyszłości i przeszłości... Ale to nie jest ważne. Trzecia Brama jest bardzo niebezpieczna, bo uaktywnia pewną rzecz, która nie powinna być nigdy dotykana, nawet patykiem. Stąd też moje pytania... Nie miej mi za złe ciekawości... Ale ostatni wilk, który próbował przejść przez tę bramę wyszedł całkowicie pozbawiony zmysłów i jakiejkolwiek wiedzy. Jak roślina... Tak więc przepraszam, jeżeli będę za dużo gadać, ale na prawdę chciałabym się dużo dowiedzieć...
-Czekaj, czekaj, czekaj. Czy ty mnie przypadkiem nie masz za jakiś podejrzany obiekt do badań? - zapytała.
-Właśnie dlatego przepraszam, jeżeli będę zadawać dziwne pytania... Mogą mi się niechcący wymsknąć... Ale postaram się bez żadnych takich. Po prostu na razie spędźmy normalny dzień, co? - uśmiechnęłam się, ale chyba mi nie za bardzo wyszło, bo wadera parsknęła śmiechem.
-Okej. Zaczynamy zwiedzanie terenów!
<Hazel? xD Przepraszam za brak pomysłów i jakże wciągającą historię.. ;-; xD>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz