Dzisiaj wybrałem się na spacer. W sumie to niezbyt chciałem, ale mama zaczęła gadać, że ,,brakuje wam świeżego powietrza, ciągle siedzicie w jaskini, uczcie się samodzielności, bla, bla, bla" . No więc teraz spacerowałem. Świeciło słońce, po niebie pływało kilka chmurek. Nie przepadałem za takim klimatem...
- Hej, jak masz na imię? - po prostu podskoczyłem z zaskoczenia. - Co tu robisz?
Nie zauważyłem wilka, który mi się przyglądał. A teraz musiałem odpowiedzieć...
- Em... no.. eee... jessttem... Cosmo.. - plącząc się udało mi się coś wydukać.
- O, spoko, ja mam na imię...
<Ktoś? ^.^>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz