Czy ja dobrze słyszę? Czy to się naprawdę dzieje? Czy przypadkiem nie umarłem? Albo może to tylko sen? Koniec świata...
-Ja... ciesze się... - uśmiechnąłem się. Nie wiedziałem co powiedzieć. Ciągle byłem wpatrzony w jej cudowne oczy... Na szyi miałem naszyjnik w którym były trzy perły. Wziąłem brązową perłę. Po czym otworzyła się, a z takiej małej perły, wytworzył się taki piękny duży kwiat...
-Ja... ciesze się... - uśmiechnąłem się. Nie wiedziałem co powiedzieć. Ciągle byłem wpatrzony w jej cudowne oczy... Na szyi miałem naszyjnik w którym były trzy perły. Wziąłem brązową perłę. Po czym otworzyła się, a z takiej małej perły, wytworzył się taki piękny duży kwiat...
Podałem waderze.
-Piękny kwiat... dla cudownej wadery - uśmiechnąłem się. Chciałem ją zapytać o coś ważnego... ale zamilkłem.
<Meastitia?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz