sobota, 23 sierpnia 2014

Od Diamond


Przechadzałam się po terenach watahy. Słońce dość mocno świeciło, ale dało się wytrzymać(choć z moją wodną naturą było gorzej). Pomyślałam, że chciałabym znaleźć jaką fajną jaskinię, w której miałabym swój zakątek, miejsce, w którym schroniłabym się przed słońcem. Nagle usłyszałam jakiś szelest za sobą. Może to jakiś wilk?
- Kto tam? - spytałam. - Pokaż się!
Wtedy pokazał się...


<Ktoś? Nudzi mi się...>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz