- Em... nie jesteś niemiły... - zarumieniłam się.
- Dzięki. - odparł po krótkim namyśle. - Lubisz to miejsce?
- Szczerze? Widzę je drugi raz w życiu, ale coś mi się tu nie zgadza... - zamyśliłam się.
- Co takiego? - zdziwił się Sirden.
- Coś tu jest inaczej... jakoś ciemniej i... bardziej odpychająco...
- Dlaczego? - Sirden potrząsnął głową.
- Bo... uważaj! - krzyknęłam, bo z krzaków wyskoczyło to:
<Sirden?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz