niedziela, 13 grudnia 2015

Od Mounse CD. Jack'a

Patrzyłam na spadające krople deszczu. Zerknęłam na Jack'a. Nawet nie spostrzegłam, kiedy zasnął. Ciekawiła mnie jego postać. Ale już nic mi się nie chciało, poza spaniem. Więc położyłam się, zamknęłam oczy i usnęłam.
***
Kiedy się obudziłam, nie padał już deszcz. Było bardzo wcześnie. Natura jeszcze nie ożyła. Jack jeszcze spał.
-Skoro on wczoraj zrobił mi żart, to teraz moja kolej! Tylko co by tu wymyślić?
Było tak wcześnie, unosiła się gęsta mgła.
-To będzie moim tłem!- pomyślałam.
Pobiegłam do lasu. Po deszczu wszystko było mokre i się do mnie przylepiało. Postanowiłam to wykorzystać. Więc zaczęłam tarzać się w tym błocie- nawet było to fajne i całkiem przyjemne. Na głowę założyłam koronę zrobioną z błota i liści, w której tkwiły gałęzie- miały przypominać rogi. Podbiegłam do pierwszej lepszej kałuży, żeby się zobaczyć. Przebranie wyglądało super! Wyglądałam strasznie i w ogóle nie byłam do siebie podobna. W lesie znalazłam jeszcze 2 kawałki starego materiału. Postrzępiłam je. Z jednego zrobiłam pelerynę, a z drugiego kaptur. 
-No teraz to jest git- powiedziałam patrząc w taflę wody.
***
-Uuuuuuuuu- po jaskini rozległo się głośne echo. Jack zerwał się na równe nogi.
-Uuuuuuuuu- znowu zabrzmiał mój głos.
- Kto to???- Jack był mocno przestraszony. Wyłoniłam się zza jaskini w swoim niecodziennym przebraniu. Mgła robiła swoje. Gdyby jej nie było, to może zostałabym zdemaskowana. Zaczęłam straszną przemowę
- Ty niemądry wilku! Wkroczyłeś na mój teren! Twoja koleżanka już za to zapłaciła! Teraz twoja kolej!
Jack rozglądał się po jaskini, szukając mnie.
-Co jej zrobiłeś!? Kim jesteś!?- zapytał. Teraz Się nie bał, był po prostu zły.
Uznałam, że czas się ujawnić. 

< Jack? Resztę pozostawiam w twoich rękach :) >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz