Zamrugałem oczami. Byłem nieco zdezorientowany całą tą sytuacją.
- To mam iść, czy zostać? - Westchnąłem głośno.
- Iść - mruknął rzekomy brat Dezessi. Skinąłem głową.
- Zostać - wadera pociągnęła mnie za ramię, tak, że aż usiadłem.
- Masz się stąd wynosić - Sperrk zbliżył się do mnie niebezpiecznie. - Muszę porozmawiać z moją siostrą w cztery oczy.
- Okej, już wychodzę - przewróciłem oczami i podążyłem ku wyjściu. Oparłem się o drzewo nieopodal jaskini i zamknąłem oczy. Po chwili z domu Dezessi dobiegły jakieś krzyki. Uchyliłem powiekę spoglądając od niechcenia w tamtą stronę. Z jaskini wypadła lodowa wadera.
- Pocałuj się w...!
- Wal się! - Wrzasnęła i odbiegła stamtąd.
- Co się stało? - Zapytałem podchodząc do wadery.
- Nie twoja sprawa - warknęła i oddaliła się w las.
<Dezessi? Brak pomysłu lvl hard :v>
- To mam iść, czy zostać? - Westchnąłem głośno.
- Iść - mruknął rzekomy brat Dezessi. Skinąłem głową.
- Zostać - wadera pociągnęła mnie za ramię, tak, że aż usiadłem.
- Masz się stąd wynosić - Sperrk zbliżył się do mnie niebezpiecznie. - Muszę porozmawiać z moją siostrą w cztery oczy.
- Okej, już wychodzę - przewróciłem oczami i podążyłem ku wyjściu. Oparłem się o drzewo nieopodal jaskini i zamknąłem oczy. Po chwili z domu Dezessi dobiegły jakieś krzyki. Uchyliłem powiekę spoglądając od niechcenia w tamtą stronę. Z jaskini wypadła lodowa wadera.
- Pocałuj się w...!
- Wal się! - Wrzasnęła i odbiegła stamtąd.
- Co się stało? - Zapytałem podchodząc do wadery.
- Nie twoja sprawa - warknęła i oddaliła się w las.
<Dezessi? Brak pomysłu lvl hard :v>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz