-Ach... - westchnęłam smutno. - Czyli nigdy nie wrócimy do domu...
-Nie wiem... - odpowiedział.
-Wiesz co? Po prostu popłyńmy z powrotem, tą samą drogą co przypłynęliśmy.
-Nie sądzę aby to...
Nie słuchałam go tych zaczęłam płynąć w tym kierunku.
-Arisa, zaczekaj! - zawołał i popłynął za mną. - Jesteś zła na mnie? - zapytał.
-Nie. - odpowiedziałam krótko.
Nagle poczułam jak coś oblata moją nogę. Zostałam natychmiast wciągnięta pod wodę...
-Rya... - zdążyłam tylko z siebie wyrzucić.
<Ryan? :D>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz