- Jak dziecko?! - oburzyłem się - Ja chciałem obronić przed tobą Ilę!
No jednak przyznam, prawie zawsze jestem wojowniczo nastawiony.
- Jeśli mogę przyznać - znów zaczął - Tak zachowują się dzieci!
- Nie mam zamiaru się z tobą kłócić. - mruknąłem.
Spojrzałem na Ilę.
- Chodźmy - powiedziałem do niej.
Kiwnęła głową.
- Czekajcie! Ja chcę udowodnić, że jestem obrońcą!
- Ale jak? - warknąłem.
- Przyniosę dla ciebie Wielką Księgę Magii Yin Yang!
- Wielką Księgę? - zapytała wadera.
- Opowiem ci o niej później, a teraz ty Savio, idź po książkę, jak wiesz gdzie jest. - odezwałem się.
<Ila?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz