- Och! - wrzasnęła bogini. - Ty podła, obrzydliwa! Jak śmiesz...
- Ej! - warknąłem. - Nikt nie będzie obrażał Grace! Nie w mojej obecności!
Coś we mnie zakipiało. Zrobiłem się cały czerwony na twarzy (ale pewnie nie było tego widać xD). Wiatr zawiał silnie, a niebo osłoniły ciężkie burzowe chmury. Patrzyłem na Seę z nienawiścią, taką, z jaką ona wpatrywała się we mnie...
- Em... Cyndi? - szepnęła Grace. - A co będzie jak Raid się obudzi...
- RAID?! - krzyknęła wielka kobieta. - Gdzie on jest?
- Cóż... obecnie znajduje się na wyspach karaibskich. - wadera wzruszyła ramionami, jak gdyby nigdy nic. Sea zniknęła pod wodą ochlapując nas wodą.
- Wow! Grace! - zachwyciłem się. - Jesteś genialna! Powinnaś zostać aktorką.
Puściłem oko do wadery. W tej samej chwili podszedł do nas Raid przecierając oczy i zapytał:
- Czy coś mnie ominęło?
Spojrzeliśmy po sobie razem z Grace i wybuchliśmy śmiechem...
<Gracie! Tak Cię przepraszam... czy kiedyś mi wybaczysz? *.*>
- Wow! Grace! - zachwyciłem się. - Jesteś genialna! Powinnaś zostać aktorką.
Puściłem oko do wadery. W tej samej chwili podszedł do nas Raid przecierając oczy i zapytał:
- Czy coś mnie ominęło?
Spojrzeliśmy po sobie razem z Grace i wybuchliśmy śmiechem...
<Gracie! Tak Cię przepraszam... czy kiedyś mi wybaczysz? *.*>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz