- Pięknie tu... - powiedziałam rozmarzonym głosem.
Popatrzyłam na Veyrona. Pięknie wyglądał... Te śnieżnobiałe futro... i te oczy... z rozmyśleń wyrwał mnie głos Veyrona:
- Jak długo już to jesteś? - zapytał mnie.
- Trochę - mrugnęłam. - Co teraz robimy?
Wbiłam w niego pytające spojrzenie.
<Vey? Mogę tak ci mówić? xD>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz