Nie mogłem wydusić ani słowa. Miejsce było cudne. Ptaki nuciły pieśni a ryby pluskały się radośnie w rzecznym strumyku.
-Ja...Ja...
Zastanawiałem się jakiego słowa użyć by opisać cudo architektury człowieka jak i samej natury.
-Przepiękne... - Powiedziałem szeptem obserwując most. - Ale sobie wypatrzyłaś miejsce. - Spojrzałem na Monę uśmiechając się.
-Tak myślisz?
Przytaknąłem głową
-Ale nie jest piękniejszy od ciebie. - spojrzałem na waderę a potem na miejsce i poszedłem w stronę mostu.
<Mona? Ale sobie miejsce wybrałaś ;3>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz