środa, 8 października 2014

Od Elles

Życie jest nieprzewidywalne, raz masz wszystko a raz jesteś na samym dnie. Nie wiem na którym miejscu ja jestem , myślicie pewnie że to głupie ja można tego nie wiedzieć . W takim razie to uznacie za bezsens . Nie wiem kim ja jestem, skąd dokładnie przybyłam i jak naprawdę mam na imię. Elles przyjęłam to imię ponieważ pod pokrywą śniegu odnalazłam łańcuszek z litera "E". Ale nie chce wracać do przeszłości pomówmy o teraźniejszości ...
Jest coraz zimniej, korony drzew utraciły w liściach, promienie słońca zatem jaśniej oświetlają runo. Za każdym oddechem z mojego pyska wydobywała się para. Nie miałam pojęcia jak długo tu zostanie, więc nie chciałam zbyto nawiązywać przyjaźni. Bałam się.
-Hej- Usłyszałam za sobą miły głos basiora, lecz nie odpowiedziałam. Szłam przed siebie nie oglądają się , rak właśnie przeszłam całe życie.
-Jesteś nowa co ? - Natrętnie wypytywał, lecz ja wciąż szłam przed siebie 
-Ach no tak jeszcze się nie znamy- byłam już wściekła. Nie chciałam się zaprzyjaźniać bo w końcu decyzja oswojenia niesie za sobą ryzyko łez.
- Ja jestem... - Zaczął basior, którego imienia nie znałam jeszcze przez chwile. 

<Wilku?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz